Forum studentów Katedry Porównawczych Studiów Cywilizacji UJ

[Quadira]

Dzięki, ale chyba jeszcze zadzwonię do sekretariatu i zapytam najprościej w świecie. Jutro jak coś przywożę papiery.

Ponadto na większości uczelni przyjęto większą liczbę osób, więc chyba nie mam co się martwić.

[Tajniaczka]

Ach no to wspaniale, bo ja na poziomie B2 już jestem. Ale nie szkodzi, jeszcze języka podszkolić.
Dziękuję za odpowiedzi serdecznie

[misza]

No, też sie dostałem.

Ja jeszcze z pytankiem - dlaczego KPSC znajduje się na wydziale filozofii, a nie z resztą kulturoznawstwa? Dziwnie trochę. Czy w ogóle różne kulturoznawstwa porozrzucane są po różnych wydziałach?
Wszystkie zajęcia na Gołębiej się odbywają?

I dzięki ailouros za rozwianie moich... "płciowych" wątpliwości

[Meszichi]

Są różne kulturoznawstwa - na różnych wydziałach mają różny profil, np. na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych są kulturoznawstwa, ale sporo tam polityki, gospodarki itp. O ile wiem [i jak można zobaczyć w katalogu kursów] to, że KPSC jest na wydziale filozofii nie sprawia, że jest tam bardzo filozoficznie [raczej to zależy od tego, jak się skomponuje sobie zestaw kursów].
Zajęcia odbywają się przede wszystkim w budynku KPSC przy Rynku o ile mi wiadomo.

Tak w ogóle to witam współzaczynających I rok studiów w październiku Misza, płci M jest już nas dwóch

[emily]

ja również się witam pytań jak narazie nie mam, bo już rozwialiście moje wątpliwości ^^ dzięki.

[Tasz]

to w trybie powitań nowa studentka również wszystkim mówi dzień dobry choć trochę za gorący.

[emily]

aż za gorący.. ;3 zastanawiam się właśnie co ja takiego zrobiłam, że muszę się teraz roztapiać ;D no ale nie offuje już.

[ailouros]

[emily]

no właśnie kurcze nie dokopałam się jeszcze do tematu 'zapoznawczego' (o ile takowy istnieje)... tutaj szkoda zaśmiecać bo ktoś może przybiec z problemami wagi państwowej a tu off na parę stron xDD haha

jest tu gdzieś coś takiego? Ot tak do pogadania z przyszłymi studentami.. mini integracja

OK założyłam. Zapraszam do działu POZOSTAŁE.

[lack]

Cóż, dostałam się na ten kierunek i jeszcze na filologię słowiańską, zaznaczę, że do obydwu nie jestem do końca przekonana, raczej liczyłam na coś innego, ale ogółem nie narzekam. Problem w tym, że w tej chwili ciężko jest mi wybrać. Wiem, że obydwa kierunki są od siebie całkowicie różne, także studenci PSC nie mogą mi doradzić obiektywnie, znając od kuchni tylko ich własny kierunek. Jednak sądzę, że jako społeczność studencka, jesteście może bardziej obeznani jak się mają sprawy na różnych filologiach i wiecie czy studiowanie na dość szeroko pojętym PSC jest korzystniejsze (także i w przyszłości) od zamykania się na jedną kulturę i język, może też po prostu czy PSC prezentuje się ciekawiej, w sposób urozmaicony i dla każdego? Co lepiej wybrać?
Druga sprawa - język angielski. Moja jego umiejętność jest prawie zerowa, od zawsze byłam człekiem namiętnie wałkującym język niemiecki, także z niego zdawałam rozszerzoną maturę. Czy jest sens iść na PSC, gdzie ponoć do zdania jest egzamin z języka angielskiego? Warto się stresować czy jest może jakaś szansa nadrobienia straconych wręcz lat?

[ailouros]

A o jakim kierunku marzyłaś?

Jeżeli chodzi o to, który kierunek jest ciekawszy, to jak dla mnie PSC zdecydowanie zwycięża, ale jak mówisz, nie jestem tu obiektywna (chociaż osoby które studiują równocześnie PSC i filologie też mają w większości takie zdanie... ;p).

Natomiast jeżeli chodzi o pracę... to... powiedzmy sobie szczerze. Tak naprawdę po żadnym kierunku humanistycznym (nawet po prawie!) nie masz od razu ofert pracy. Liczy się to, jak się zaprezentujesz i jakie masz dodatkowe umiejętności. Na PSC będziesz miała czas żeby żyć, rozwijać pasje czy chodzić na liczne dodatkowe kursy – np. rzadkich języków? - a na większości filologii (i kierunków w ogóle) jest takie przeciążenie, że nie zawsze można sobie na to pozwolić. A wierz mi: pracodawca chętniej weźmie osobę, która wyda mu się kreatywna i ma różne dodatkowe umiejętności niż kogoś, kto skończył takie studia, jakich w Polsce pełno.

A co do angielskiego: obawiam się, że ten problem dotyczy większości studiów, przynajmniej na UJ. Poza tym... w końcu kiedyś trzeba będzie go opanować, bo nawet na zajęciach bez przerwy będziesz się stykała z różnymi tekstami po angielsku itd. Sama go nie lubię, więc wiem, co to za ból, ale jednak... trzeba go przeżyć ;p A jak popracujesz, to w dwa lata dociągniesz do B2

A, i jeszcze jedno. Jeśli jesteś ambitna, możesz wziąć oba te kierunki Na PSC 3/4 osób to dwukierunkowcy ;p Harmonogram na PSC dobierasz sobie sama, więc to się da zrobić. W razie czego po paru miesiącach z czegoś zrezygnujesz.

[emily]

Ja mam spore szanse dostać się w drugiej turze na kulturoznastwo dalekowschodnie i pytałam znajomych z UJ co lepsze.. zdecydowanie polecali PSC. Myślałam jeszcze nad wzięciem dalekowschodniej jako 2go kierunku, bo boję się, że o mojej ukochanej Japonii to tu niewiele będzie... No a dzisiaj z kolei dowiedziałam się, że nie można na 1 roku ciągnąć na raz aż dwóch kierunków stacjonarnych ;<.

[ailouros]

Można można no chyba że się zmieniły przepisy od zeszłego roku, ale wątpię.

Ale w Twoim przypadku to się nie bardzo opłaca, bo w tym roku PSC otworzyło współpracę z KBiDW i możemy tam chodzić na dowolne zajęcia (bez limitu tych 12 punktów o których pisałam Wam wyżej ). Poza tym dojazd z PSC na Ruczaj zajmuje godzinę... na kilka przedmiotów można iść, ale studiować równocześnie te dwa kierunki to koszmar (chociaż niektórzy tak robią).

Zdecydowanie bardziej warto PSC Zresztą, zobacz sobie na katalog KDW - połowa przedmiotów dotyczy teorii kultury, animacji kultury bla bla bla - a o samej Japonii i Chinach masz wbrew pozorom niewiele.

Owszem, zaletą KDW jest chiński i koreański, których nie ma na PSC Ale chiński tam większość osób odradza.

[emily]

[lack]